czyli
krótki i aromatyczny post.....
wieczorową porą...
Składniki:
kilka jabłek
żurawina
(suszona lub ze słoiczka-HAND MADE)
rodzynki
suszona śliwka kalifornijska
orzechy laskowe
płatki migdałów
miód
cynamon
mielony anyż
odrobina Rumu lub Amaretto
Przygotowanie:
jabłka dokładnie myjemy,
wydrążamy miąższ
następnie kroimy w drobną kostkę
i mieszamy z żurawiną,
śliwką,rodzynkami,migdałami
...
doprawiamy cynamonem i anyżem,
jeśli jabłka są kwaśne- odrobiną miodu
Dla wzbogacenia smaku
możemy dodać odrobinę Rumu lub Amaretto
Tak powstałym farszem
napełniamy jabłka
i przykrywamy je odciętą częścią z ogonkiem.
Pieczemy w żaroodpornym naczyniu
30-40 min
(w zależności od wielkości jabłek)
w 180C
Smacznego :)
Hihi, no to się zgrałyśmy dziś z tymi pieczonymi jabłkami :))) Taki pyszny deser to ja mogę jeść codziennie!!! ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie ten deser znika w naszym domu obłędnie szybko :)
Usuńpozdrawiam słonecznie:)
Piękne fotki...apetycznie wygląda...skusilaś!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
serdecznie dziękuję za miłe słowo :)
Usuńbuziaki przesyłam :*
Wyobrażam sobie jak musiało pięknie pachnieć... jabłka, cynamon, anyż... aż u mnie roznosi się ten zapach! Takie jabłuszka przepyszne są na pewno!!!
OdpowiedzUsuńściskam mocno kochana
zdecydowanie czad:-)
OdpowiedzUsuń